W takim razie będę uduchowiony na 101 lat . Jednak tutaj uduchowię się świetliście, no bo tam jakoś o światło trudno było. A tak w ogóle to pięknie dziękuje za spełnienie mojej prośby co do dalszej drogi wycieczki . Zresztą Hrithik stwierdził, że po tych wszystkich rytuałach chętnie pójdzie z Nami na piwko, chyba dlatego że ja stawiam. Choć raz nie on będzie finansjerem

Piotruś!
Widzę, że jesteś bardzo dobrze przygotowany na to "piwko" To miło z Twojej strony, że chcesz finansowo odciążyć Hrithika Sam też chyba musiałeś w te napoje i słodkości dużo zainwestować, bo z tego co widzę, to Ty nie tylko zaprosiłeś nas na francuskie piwo, ale jako prawdziwy patriota miałeś też ze sobą - tzn. w samolocie, który nam tak chętnie towarzyszy w naszej wycieczce - też polski akcent "piwowy" A ja się zastanawiałam dlaczego tak ciężko było Ci wsadzić te bagaże do samolotu, ale teraz już wiem, piwo w butelkach, puszkach i beczkach waży dość dużo a do tego jeszcze wino i ciasteczka

Tak więc tuż przed wyjazdem nad Loarę, o czym pisała już Mikunia idziemy na te chmielowe bąbelki Wybór jest ogromny:

Francuskie piwo Kronenbourg 1664




I niezastąpione, polskie piwa














Jest nawet lubelska Perła




I słodka wersja piwa, bardzo kobieca




A jak ktoś chce precelki do piwa, to Piotruś również o tym pomyślał




Jak ktoś woli wino, to proszę bardzo




No i coś słodkiego - później będą znowu ukochane szarlotki i W-Ztki

Pączusie



Tort królewski - musimy go spróbować, bo przecież jedziemy w królewskie posiadłości zamkowo-pałacowe

No a jak już wszyscy spróbują tych bąbelków i słodkości, to jedziemy nad Loarę zwiedzać piękne zamki i pałace

Jutrzenka

Cóż, Polak powinien umieć wypromować swój kraj, a co jak co, ale piwo mamy znakomite - naszymi politykami nie ma co się chwalić, patrząc na nich można dostać wzdęcia . Najgorszy problem miałem z beczkami, co gorsza jedna była dość słabo zbita i troszuńkę przeciekała, jednak cudowna pani stewardessa postanowiła ją otworzyć i podać pasażerom. Pozytywnych opini nie było końca. Nawet Francuzi rozpływali się sącząc tą aksamitną piankę  . Teraz jednak nie mogę się doczekać, kiedy dotrzemy nad Loarę. W sumie na brak zamku nie mogę narzekać, nie zmienia to jednak faktu, że miło jest pozwiedzać tego typu zabytki

To prawda, wręcz w bardzo dobrych humorach . Widzę Danusiu że masz informacje z pierwszej ręki . Już nie mogę się doczekać co też zaplanowała Ania, wiem jedno będą to iście wybuchowe atrakcje, mam tylko nadzieję że zdołam je przeżyć .

było cudownie i wspaniale w PARYŻU ja również przyłączam sie do życzeń BETI i też czekam na kolejny wspólny wyjazd

Ostatnio edytowany przez PIOTREK (2009-12-01 14:32:56)

Piotruś!
To oczywiste, że atrakcje będą wybuchowe Jakby nie było mamy zwiedzić ponad 300 zamków i pałaców Wszystkie wyglądają bajecznie, więc na brak atrakcji nawet Ty nie będziesz mógł narzekać

Beti i Piotr!
My jesteśmy cały czas we Francji Teraz jesteśmy nad Loarą, więc mam nadzieję, że tym razem oboje zwiedzicie z nami te królewskie zabytki

Danusia!
No jak na razie o fajerwerkach nic nie wiem, ale być może i one się pojawią

Mikuniu!
Muszę przyznać, że miałaś wspaniały pomysł ze zwiedzaniem tych zamków i pałaców Są tak cudowne, że musimy zobaczyć je wszystkie na własne oczy To będzie dosyć intensywne zwiedzanie ale zobaczyć 300 tak wspaniałych budowli to dopiero wyzwanie Po takim czasie przebywania w tych królewskich komnatach i budowlach można samemu poczuć się królewsko

Jutrzenka

mika21 napisał:

super, ze takie zwiedzanko Nam sie udalo

To zwiedzanko cały czas się nam udaje bo cały czas zwiedzamy te piękne budowle Są takie wspaniałe, że aż szkoda stamtąd wyjeżdżać A tak prezentują się kolejne zamki

Jutrzenka

Aj, nogi bolą...
Dobrze, że Jutrzenka zrobiła wcześniej zapasy pączków i innych słodkości, przydały się