Jutrzenka - 2009-02-24 00:50:23

Hrithik wraz z tatą zapobiegli bójce



http://x.screeny.pl/ga8233/a35904d0efddf9e8f6729110/hir.jpg



Interwencja Hrithika Roshana i taty Roshana na planie ich nadchodzącego filmu Kites zapobiegła poważnej bójce pomiędzy pracownikiem ochrony, który zaczął szarpać mężczyznę pracującego w dziale wyposażenia filmu w Filmistan Studio.

Źródło poinformowało nas o zaistniałym incydencie. "To był niezły rozgardiasz, kiedy kilku ochroniarzy filmu Rakesha Roshana zachowało się oschle i zaczęło nawet szarpać dwóch pracowników działu wyposażenia, którzy pracowali na planie Kites".

Jedna z osób dodaje: "Pracownicy z planu podjęli się dość ostrej ofensywy i sprzeczka między nimi a ochroną była tuż tuż. Napięcie na planie wzrosło. Doszłoby do poważnej bójki, gdyby Hrithik i Rakesh nie opanowali sytuacji.

Prace zostały momentalnie przerwane a pracownicy zamierzali złożyć oficjalne zażalenie do swojego związku oraz na policję. Hrithik wraz z tatą poprosili ochronę o to, aby się wycofała. Po wysłuchaniu całej historii przeprosili pracowników za zachowanie ochrony. Ostatecznie pracownicy uspokoili się. Na szczęście Hrithikowi i Rakeshowi udało się ostudzić ich temperamenty".

W rozmowie telefonicznej Rakesh - producent filmu powiedział nam: "Tak, doszło do sprzeczki między człowiekiem z ochrony a osobą z działu wyposażenia, ale wszystko zostało zażegnane. Opanowaliśmy całą sytuację i teraz nie ma już żadnych problemów. Wszystko zostało wyjaśnione. Na planie zdarzają się różne sytuacje".

Źródło:
www.dnaindia.com

Tłumaczenie:
Jutrzenka :rolleyes: :shy:

Sonic Hed - 2009-02-26 15:18:00

Eee, szczerze powiem że to dość śmieszna sytuacja :D. Nie chcę mi się wierzyć w to, że ochroniarze tak sami z siebie zachowali się nie elegancko. Byc może tamci coś się puszyć zaczeli, a ochrona zareagowała tak, jak powinna zaeragować. No i jeszcze to wzywanie policji, gdyby któryś w papę zarobił, no to jeszcze bym się zgodził, przynajmniej miałby pretekst żeby sobie obdukcję zrobić, a tak...:D.

Hrithik z ojcem zachowali się jak rasowi obrońcy uciśnionych, pytanie tylko kto w tej kłótni był rzeczywiście winnien. Osobiście stawiałbym bym na gościa od wyposażenia, ale w sumie trudno stwierdzić. Ja osobiście chętnie bym poczekał na finish tej arcy ciekawej akcji. Jeszce tylko popcorn gdyby dali, to mam film na żywo, pełen akcji i ciekawych ujęć :D. Oczywiście żartuje. Pozdrawiam.

tinahri - 2009-02-26 18:27:10

A ja uważam,ze zbyt duża interwencja Roshan'ów nie była potrzebna, bo w końcu to oni płacą całej obstawie filmowej :P
A wiadomo...jak szef wkracza do akcji w kadrze pracowniczej nastaje grupowy pokój :P

Oтeли Реюньон